Jaka jest różnica miedzy implantem a koroną?
Szczerbaty uśmiech to niejedyny problem wynikający z utraty jednego lub większej liczby zębów. Pojawić się też mogą trudności z gryzieniem i żuciem, a także z wyraźnym mówieniem. Ponadto znajdujące się przy ubytku zęby z czasem zaczynają się przemieszczać, w niektórych przypadkach dochodzi zaś do degeneracji kości żuchwy lub szczęki. Aby tego uniknąć, stosuje się rozwiązania protetyczne takie jak implanty i korony. Na czym jednak polega różnica między nimi?
O odpowiedź poprosiliśmy specjalistę z kliniki Dental House w Łukowie.W największym uproszczeniu sprawę ująć można następująco: zadaniem korony protetycznej jest zastąpienie naturalnej korony zęba, czyli tej jego części, która jest widoczna ponad dziąsłem – słyszymy. – Implant tymczasem zastępuje korzeń, utrzymujący ząb w kości szczęki. Siłą rzeczy każdą z tych technologii stosuje się więc w nieco innych przypadkach – podsumowuje ekspert.
Korona na korzeniu
Jeśli ząb jest starty albo zniszczony wskutek choroby lub urazu mechanicznego, ale zachowany jest jego korzeń, wówczas ten ostatni może stać się podporą dla sztucznego zęba, czyli korony protetycznej, zrobionej z porcelany albo kompozytu (materiału służącego też do tworzenia wypełnień). O ile nie jest to korona tzw. pełnoceramiczna, potrzebuje specjalnego metalowego rusztowania – ze stali chirurgicznej lub złota.Ewentualne alternatywy
Koronę protetyczną można osadzić też na zdrowych zębach znajdujących się po obu stronach ubytku. Muszą one zostać odpowiednio zeszlifowane, tak aby utrzymał się na nich tzw. most protetyczny utrzymujący korony. Wykonuje się go z metalu. Nieco mniej wytrzymałą alternatywą jest wsparcie sztucznego zęba na włóknach szklanych, przytwierdzonych do sąsiadujących z ubytkiem zębów dzięki zastosowaniu kompozytu.Implant pod koroną
Nawet zdrowe zęby, które przejmują powstające podczas gryzienia i żucia obciążenia, z czasem ulegną osłabieniu. Dlatego jeśli korony protetycznej nie da się zamocować na korzeniu zęba, znacznie lepszym rozwiązaniem – o ile tylko pozwala na to gęstość kości – będzie osadzenie jej na implancie. Jest to rodzaj śruby z tytanu lub tlenku cyrkonu, wszczepianej w znieczuleniu w kość żuchwy bądź szczęki, która dzięki temu nie ulega zanikowi. Ponieważ implant ma zastąpić korzeń zęba, ten ostatni trzeba całkowicie usunąć (ekstrakcja). Wstawiony implant obrasta tkanką w procesie noszącym nazwę osteointegracji. Trwa to z reguły 4-6 miesięcy, kiedy to ubytek można zamaskować tymczasową protezą z tworzyw sztucznych. Dopiero po tym czasie do śruby mocuje się specjalny łącznik (stalowy lub cyrkonowy), na którym umieszcza się koronę – albo protezę, która trzyma się znacznie lepiej niż inne jej warianty.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana